Po raz kolejny na wrocławskim rynku protestowaliśmy przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Wobec wydarzeń, które miały miejsce w szpitalu w Nowym Targu - śmierci pani Doroty, wyraziliśmy solidarność ze wszystkimi osobami, które będąc w ciąży czują się zagrożone.
Potrzebę walki o nasze prawa wyraziłam w swoim przemówieniu:
Pamiętacie na pewno wyrok trybunału i to, jak masowo wyszliśmy wtedy na ulice. Wiele z nas i wielu z nas ryzykowało wtedy osobistą odpowiedzialność, wiele i wielu z nas było czołganych przez komisariaty policji, przez sądy, ale stałyśmy i walczyłyśmy o swoje prawa. To był nasz obowiązek, czułyśmy i czuliśmy się do tego zobowiązani. Chcieliśmy odzyskać swoje prawa. Byłyśmy odważne i odważni. A teraz słyszę, że są lekarze, którzy bojąc się o swoje stanowiska, nie wykonując swojego zawodu, są gotowi nas poświęcić. Szanowni lekarze, którzy się boicie, patrzcie ile nas było, ile nas jest, jakie utworzyliśmy sieci wsparcia. Sięgnijcie po naszą pomoc i wywalczmy to razem. Zróbmy to, zawalczymy o wasze prawa, o wasze bezpieczne miejsca pracy, poproście o pomoc, staniemy z wami. Nie może tak być, że ktoś jest w stanie poświęcić życie osoby takiej jak ja. Urodziłam pięcioro dzieci. Tutaj, w tym kraju. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mnie poświęcił, bo chciał zachować stanowisko. To nie jest coś, na co powinniśmy się zgadzać! Przypominam, że prawa zdobywa się w walce!