13 maja spotkaliśmy się na wrocławskim Rynku, gdzie wyraziliśmy nasz sprzeciw wobec dosypywania pieniędzy bankom i deweloperom! Mamy dosyć mieszkaniowej drożyzny i domagamy się odpowiedzialnej polityki mieszkaniowej państwa.
W ostatnich latach borykamy się z drastycznie rosnącymi kosztami zakupu oraz wynajmu mieszkań. Dzieje się tak ze względu na postępującą finansjalizację mieszkań. Mieszkania stały się towarem. Służą jako lokata kapitału i narzędzie spekulacji. Im bardziej popularne staje się "inwestowanie" w mieszkania, tym trudniej jest zakupić albo wynająć mieszkanie na własne potrzeby.
Liberalne rządy od lat przedstawiają tylko jedną propozycję pomocy w spełnieniu zapotrzebowania na mieszkanie - dopłaty do kredytów. Tymczasem po latach obowiązywania takich programów wiemy już, że działają jak dolewanie oliwy do ognia. Dopłacanie do kredytów zwiększa popyt i winduje ceny mieszkań.
Niedawno Minister Rozwoju - Krzysztof Hetman - ogłosił kolejny taki projekt, program kredytów 0% #NaStart.
Jednocześnie na stole leży propozycja Lewicy obejmująca inwestycję w remonty i budowę lokali komunalnych, mieszkań społecznych oraz akademików.
13 maja we Wrocławiu wyrazliśmy nasz przeciw wobec dosypywania z budżetu kolejnych miliardów na pożytek banków i deweloperów. Pokażemy nasze poparcie dla budowania akademików oraz mieszkań społecznych i poszerzenia publicznego zasobu mieszkaniowego.
Jak może wyglądać odpowiedzialna polityka mieszkaniowa? Posłuchaj nagrania z demonstracji, na której wygłosiłam przemówienie.